Każda przyszła mama chce, aby jej dziecko przede wszystkim urodziło się zdrowe. Jednakże ciekawość zazwyczaj zwycięża i sprawia, że przez całą ciążę rodzi się w nas pytanie – będzie to chłopiec czy dziewczynka? Dzięki nowoczesnej technologii mamy możliwość zajrzeć do brzucha przyszłej mamy. Jednak jak robiono to w czasach, kiedy nie było badań USG?
Jak to było kiedyś?
Wcześniej kobiety starały się odczytać różne znaki, „kto” skrywa się w brzuchu. Niektóre praktyki poznawania płci dziecka dosłownie graniczyły z magicznymi rytuałami.
Przykładowo wieszano na sznurku nad dłonią ciężarnej pierścionek. Kiedy kręcił się w kółko, oznaczało to, że w brzuchu matki najprawdopodobniej jest dziewczynka. Jeśli zaś pierścionek zachowywał się jak wahadło, czyli kołysał się na boki, powinien narodzić się chłopiec. Ale to jeszcze nie wszystko! Co jeszcze podpowiadało, czy będzie to chłopiec czy dziewczynka?
Kiedy przyszła mama miała brzuszek „do przodu”, miał urodzić się chłopiec. Jeśli ciężarna zaokrąglała się także po bokach, wskazywało to, na dziewczynkę.
Przyszła mama miała ochotę na słodkie? Jej łono skrywało małą księżniczkę. Jeśli zaś „wzdychała” do słonego i kwaśnego, oczekiwano narodzin syna.
Piękna przyszła mama nosiła pod sercem chłopca. Ta, której ubywało piękna – dziewczynkę.
Jak określa się płeć?
Niech już babcine porzekadła mówią, co chcą – w każdym przypadku ostatnie słowo ma lekarz. W czasie ciąży specjaliści mają dwie możliwości, jak określić płeć nienarodzonego dziecka – za pomocą badania USG lub poprzez badanie krwi przyszłej mamy. W przypadku badania USG już w 15 tygodniu ciąży (oczywiście, jeśli dziecko ułożone jest tak, aby można było zobaczyć jego narządy płciowe) płeć poznamy z 97% powodzeniem. Nie każdy jednak chce poznać płeć dziecka. Niektórzy rodzice chcą mieć niespodziankę aż do samego porodu.
Od pierwszego momentu, kiedy odkryłam, że jestem w ciąży, wiedziałam, że to będzie dziewczynka. Kupowałam wyłącznie różowe rzeczy i akcesoria typowe dla dziewczynki. Wszyscy mówili mi, że oszalałam, i że na pewno urodzę chłopca, który będzie nosić niebieskie ogrodniczki. Ale intuicja mnie nie zawiodła. Pani doktor w 17 tygodniu ciąży potwierdziła, że pod sercem nosze małą księżniczkę – przyznaje świeżo upieczona mama Katarzyna W.
W naszym przypadku było to niepewne. Syn się „chował” i nikt nie mógł z całkowitą pewnością określić płci. W ten sposób przestaliśmy o tym myśleć. Pomimo, że pan doktor twierdził, że wygląda to na dziewczynkę, urodził się nam prawie pięciokilogramowy chłop jak dąb – powiedziała nam mama dziś już siedmioletniego Tomka, Małgorzata S.
Jak każdą starszą mamę w ciąży wysokiego ryzyka, czekała mnie amniocentaza (badanie płynu owodniowego). Po badaniu lekarze ze stuprocentową pewnością zdradzili mi płeć dzieci. Zostawiłam to jednak do siebie i nic nie powiedziałam mężowi – mówi mama bliźniaków Ewa H.
Drugą możliwością, jak poznać płeć dziecka, jest badanie krwi matki za pomocą tzw. testów prenatalnych. Przeprowadzane są najwcześniej po ukończonym 10 tygodniu ciąży. Jednak głównym powodem tych badań nie jest określenie płci dziecka, ale badanie wad genetycznych płodu.
Tak czy siak, najważniejsze jest, aby dziecko było zdrowe. Będąc w ciąży nie zapominaj o specjalnych herbatkach i dbaj o swoje działo!
Co tobie podpowiadała intuicja? Czy z partnerem chcieliście poznać płeć dziecka?