Wiele mam wprost uwielbia zaklinać zatrzymywać za pomocą aparatu chwile spędzone ze swoim dzieckiem. Większość z nich zabiera aparat na spacery, na plac zabaw, do parku a w domu trzyma go w pobliżu. Ale na ilu z tych dziesiątek zdjęć jesteśmy my, mamy – bohaterki?
Nie ma kto, nie wiemy, jak
Czasami po prostu nie mamy pojęcia, jak prawidłowo uchwycić te prywatne chwile. Tymczasem chętnie byśmy udokumentowały naszą wspólną „historię”. Przecież jest to sposób na to, by dziecko pamiętało kiedyś wspólnie spędzony czas. Często po prostu nie ma w pobliżu naszego partnera, który mógłby pstryknąć za nas wspólne, wyjątkowe zdjęcie. Albo inaczej – fotografowanie go jakoś nie kręci, co widać na tych zdjęciach, które (przymuszony) stworzy.
Jaka jest różnica w tym, czy same będziemy na zdjęciu czy nie?
- Ujęcia naszych dzieci pomogą nam zapamiętać, jakie były rozkoszne i jak szybko rosły i zmieniały się
- Ujęcia nas i naszych dzieci pomogą zwłaszcza naszym dzieciom. Później, kiedy trochę wyrosną, zobaczą, ile zażyły wspólnej zabawy z rodzicami i jak bardzo sami je uwielbiamy
Kiedy chcesz dobrą jakość zamiast łazienkowego „selfie”
Jeśli kochasz robić zdjęcia, z biegiem czasu będziesz chciała uwiecznić na fotografii dziecko i siebie a jednocześnie mieć w albumie nie tylko zwykłe, amatorskie „selfie”, w których połowę ujęć zajmuje Twoja ręka i płaska twarz. Jeśli wyrosłaś już z łazienkowych „selfie” (zresztą źle je robić ze swoim dzieckiem), wiedz, że dobre ujęcie da się wykonać tak, że nikt nie będzie wiedział, że sama robiłaś zdjęcie.
Potrzebne są:
- Aparat (najlepiej z samowyzwalaczem)
- Statyw (lub inny obiekt do unieruchomienia aparatu)
- Świetną pomocą jest zdalne wyzwalanie migawki
- Cierpliwość
- Nastaw aparat zgodnie ze stanem otoczenia. Jeśli masz statyw, ułatwi Ci to pracochłonne nastawianie wysokości aparatu. Jeśli nie, musisz poświęcić na ten cel więcej czasu. Zmierz odległość, w jakiej będziesz się znajdować ze swoim dzieckiem. Ważne jest to, żebyście zmieścili się w ujęciu i jednocześnie nie byli ani zbyt blisko (wówczas ujęcie utnie wam ręce lub fragmenty głowy), ani zbyt daleko (wtedy będziecie jedynie małymi plamami w tle a dominować będzie cały salon).
- Ustaw ostrość. Masz dwie możliwości. Wybierz autofokus i nie martw się o resztę. Dla lepszego efektu możesz jednak wybrać automatyczne ustawianie ostrości. Potem posadź swojego maluszka w miejscu, gdzie będziecie się fotografować i ustaw według niego prawidłową ostrość.
- Ustaw samowyzwalacz, wciśnij przycisk i biegnij! Większość aparatów zapewnia Ci kilka sekund na przyjęcie odpowiedniej pozycji.
Porady, jak uzyskać lepszy efekt:
- Fotografuj z większej perspektywy. Łatwiej okroić fotografię, niż domyślać się, co na niej mogło być a czego nie ma
- Uczyń ze swojego dziecka fotografa. Dla większości dzieci jest to niesamowita zabawa, do której włączą się bez specjalnego namawiania. Może dzięki temu uda Ci się uchwycić świetny moment, zwłaszcza jeśli masz kilkoro dzieci. Jedno z nich będzie robić zdjęcia, drugie pozować. Oczywiście, razem z Tobą
- Kombinuj różne kąty, perspektywy, wysokości i krawędzie. Nie musisz fotografować tylko w klasyczny sposób. Wyzwól w sobie ducha kreatywności. Nie ograniczaj jej. Rób zdjęcia z góry, z boku, na skos. Wszystko zależy od Ciebie. Możliwe, że efekt – dzieło artystyczne – mile Cię zaskoczy
- Pokaż emocje. Czemu trzymać się wytrenowanych uśmiechów? Odwagi! Wyściskaj swoje dziecko przed obiektywem, przytulaj je, dawajcie sobie buziaki, głaskaj je. Róbcie śmieszne miny i grymasy. I nie bój się, w czasie „pryskania” będzie to wyglądać szczerze. Oczywiście o ile to będzie szczere. Z Ciebie i Twojego dziecka będzie emanować pozytywna energia, ponieważ miłość mamy i dziecięca radość jest najlepszym połączeniem na świecie.
- Traktuj to jako zabawę. Nie jak obowiązek. Nie zmuszaj swojego dziecka, by patrzyło w obiektyw. Te najszczersze i najbardziej naturalne zdjęcia są zrobione zawsze znienacka. Co prawda sama będziesz wiedzieć o programatorze, ale Twoje dziecko wciąż będzie miało wrażenie, że to wszystko jest jedynie zabawą