Widziałaś już kosz na pieluchy Sangenic? Teraz możesz go wygrać, zobacz jak łatwo można sobie poradzić z przykrym zapachem pieluszek!
Co możesz wygrać?
Tym razem przygotowaliśmy dla Ciebie świetną nagordę KOSZ NA PILEUCHY Sangenic marki Tommee Tippee w kolorze szarym.
Kosz Tommee Tippee to łatwy sposób, aby utrzymać pokój dziecka w czystości wyposażony w folię antybakteryjną (niszczy aż 99% bakterii) z łatwością pozwoli pozbyć się przykrego zapachu.
Co jeszcze?
- Nie musisz codziennie go opróżniać – pomieści aż 18 pieluch (wielkość 2–5kg).
- Pojemność jednego wkładu wymiennego z folią przeciwbakteryjną to aż 180 pieluch (wielkość 2–5kg).
- Do kosza możesz wrzucac także inne odpadki.
Jak działa kosz? Sprawdź sama!
https://www.youtube.com/watch?v=YZAI7QqAxdI
Co musisz zrobić?
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
- W komentarzu poniżej wymień 4 kolory koszów Sangenic dostepnych w ofercie na Feedo.pl
- Podziel się z nami zabwaną historyjką z Waszego… pieluchowania :-) Wygra najzabawniejsza historia!
- I polub nasz kanał na YT (daj się poznać i napisz swój login subskrybenta).
Jak wybierzemy zwyciężczynię?
Specjalne Feedo Jury wybierze najlepszy komentarz, zwracając uwagę na oryginalność i dowcip.
Zasady
Konkurs trwa od 25.08.-1.09.2016 do godz. 23:59.
Ogłoszenie wyników nastąpi w tym artykule w dniu 2.09.2016. Z laureatem skontaktujemy się drogą mailową.
Jeden e-mail = jeden komentarz.
Nagroda zostanie dodana do następnego zamówienia na Feedo.pl
Zamówienie należy dokonać do dwóch miesięcy od daty ogłoszenia wyników.
Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany warunków konkursu oraz do wykluczenia z udziału w konkursie komentarzy, które nie będą spełniały wymagań konkursowych.
Czekamy na Wasze komentarze!
Nagrodę konkursową możesz znaleźc tutaj:
Pozostałe kosze Sangenic KLIK
Ogłoszenie wyników
Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i Wasze oryginalne historie z pieluszkowania! Feedo Jury postanowiło nagrodzić mamę, któa skryła się pod loginem: Izabela. Serdecznie gratulujemy! Mówią, że dzieci sprzyjają rozwojowi kreatywności, prawda? Chyba trudno się nie zgodzić po przeczytaniu tej historii :)
Zapraszamy do udziału w innych konkursach na Feedo blogu!
1. 4 kolory koszów Sangenic dostepnych w ofercie na Feedo.pl:
zielony, niebieski, różowy, szary
2. Córka Tosia mająć 3 lata była świadkiem przewijania kuzyna w tym samym wieku na uroczystości w domu dziadków. Chciała pomóc i wyrzucić pieluszkę do kosza ale po drodze tata ją zdenerwował tym, że zaczął bez niej rozpakowywać jej prezent od babci i Tosia nie myśląc długo rzuciła pieluszką w tatę. Nie muszę chyba mówić, że było w niej dużo ciężkich nabojów i się otworzyła w trakcie lotu… :)
3. Polubiłam kanał na YT Feedo.pl. Mój login subskrybenta to Katarzyna i nazwisko jak w e-mailu.
1. Szary, różowy, niebieski, zielony
2. O przewijaniu można by długo opowiadać, ale szczególnie pamiętam jedną sytuację. Jedziemy sobie z mężem i roczną córcią nad morze i na autostradzie (czyli w miejscu, gdzie nie da się stanąć) zdarzyło się to: „kupka”. I co tu zrobić. Córcia w płacz, ale musiała wytrzymać do najbliższej stacji benzynowej, na szczęście 10 minut. Wchodzimy na stacji do toalety, szybka lustracja miejsca: przewijak jest, podkład mamy, wszystko do zmiany pieluszki mamy. To do dzieła! I wszystko by było fajnie, gdyby nie to, że córcia nie chciała współpracować. Akurat wtedy postanowiła się przekręcać, bo przecież niecodziennie jest przewijana w tak ciekawym miejscu. Do tego w rękach miała balsam do ciała (bo bez tego w życiu przewinąć się nie da) i tak sobie go otwierała, ja jej zamykałam, ona otwierała, ja zamykałam. Aż w pewnym momencie patrzę na nią, a córcia mlaska i w buzi ma ewidentnie balsam. Ja oczywiście w panice, bo zwymiotuje, bo się zatruje itd. Myślałam, że się jej to nie spodoba, a tu niespodzianka. Córcia zrobiła: „Mniam” i chciała jeszcze. Widać moje dziecko jest wszystkożerne. Więcej oczywiście tego smakołyku nie dostała, a z racji przekręcania się przewinęliśmy ją na wisząco (tzn. mąż ją trzymał pod pachy, a ja działałam. Jakoś się udało, ale potem jeszcze długo myślałam o tym dlaczego mojemu dziecku smakuje balsam do ciała. Wciąż mnie to zastanawia.
3. Subskrybuję jako Joanna Mikołajczak
Różowy,szary,zielony,niebieski
Wiele było “wypadków” z pielucha ale jeden godzien zapamiętania na wieki! Szykowalysmy z moja mamą do kąpieli moją córkę, wtedy 5 miesięczną. Pampersik pełen woec zdjelysmy go w pokoju i zabralysmy ja do łazienki bez pieluchy. I nagle widzę ten wzrok, który oznacza tylko jedno-kupa! Nie miałyśmy z mamą wiele czasu na decyzję… najbliżej była umywalka. I tam właśnie znalazło się przetworzone przez jelita jedzenie Córci.. :)
Córcia ma teraz 18mcy ale nadal lubi korzystać z pampersa. Po drzemce u dziadków obudziła się z bardzo przepełnionym pampersem. Moja mama powiedziała jej dla żartu , że to chyba dziadek jej nasiusial tyle… córa wiele nie myśląc zawołała dziadka , pokazała mu na jego pampersa i pouczyla palcem nunu! Niech przecież każdy korzysta ze swojego pampka a nie biednej śpiącej krolewnie go zapełnia!
dostępne kolor koszy – zielony, niebieski, różowy, szary
Oczywiście przygód z pieluchą i jej zawartością było wiele, min. osikanie biednych rodziców podczas zmiany pieluszki, zesikanie się na podłogę zamiast do nocnika, a pieluszki mama nie założyła na czas, zrobienie kupy podczas zmiany pieluchy, prawie na moje ręce, ale najfajniejsze są przygody taty, jak musi zmienić pieluszkę i trafi mu się kupka, wtedy można by było nakręcić komedię i sądzę, że oskar murowany za rolę pierwszoplanową dla rodzica. Tata zmienia pieluchę na wdechu, byle tylko żaden zapach do niego nie dotarł, do tego zawsze wtedy kupa jest dziwnym trafem największa, najbardziej śmierdząca i aż wychodzi z nogawek :) Nasz synek zawsze przygotuje tacie coś wyjątkowego ;) Testuje jego wytrzymałość i sądzę, że na razie kupa wygrywa.
Kolory: różowy, szary, zielony, niebieski.
Dobrych pomysłów ułatwiających życie nigdy dosyć! Zatem często śledzę posty na blogach dla młodych mam, które nie wiedzą w co ręce włożyć. Jedna z takich rad, którą wcieliłam w życie podczas plażowania z mężem i z 4.miesięczną córeczką: “Telefon, pieniądze i kluczyki zawiń w pieluszkę. Tak zabezpieczone rzeczy z pewnością nie będą łakomym kąskiem dla złodzieja”. I faktycznie, złodzieja ani śladu.
Niestety bez kupki “wyprodukowanej” na plaży się nie obyło i druga pieluszka już miała inną zawartość ;) Mąż po wyjściu z wody stwierdził, że zadzwoni do brata. Niefortunnie i bardzo pewnie wsadził rękę do pieluchy nr 2. Telefonu nie znalazł :D Nie wiem dlaczego ale już mniej chętnie jeździ z nami na plażę… :)
KOLORY- zielony, niebieski, różowy, szary., biały.
Pewnego wieczoru po drzemce synka chcieliśmy go przygotować do kąpania. Zawsze trzeba chwilę zaczekać, żeby Szymek zrobił siku. Mąż `rozpakował` pieluchę i stwierdził, że trzeba jeszcze chwilkę zaczekać bo jeszcze siku nie ma, ale zapewne zaraz będzie. Trzymał ręką pampersa i czekaliśmy na siku rozmawiając. Nagle jak grom z jasnego nieba coś trzasło- oczywiście był to bąk puszczony przez naszego syna. Nic nie spodziewający sie tata aż podskoczył, doprowadzając mnie swoją reakcją do łez. A nasz synek wiedząc jak my się śmiejemy całą sytuację podsumował kolejnym bąkiem ;)
Joanna Pe
Z kolorów dostępne są zielony, niebieski, szary i różowy.
Moja mała Lena jeszcze długo pochodzi w pampersach. Ma dopiero 4 miesiące, a już zdążyła swoją obecnością rozpromienić każdy nasz dzień. Najlepsza historia z pieluchowania przytrafiła nam się dwa tygodnie temu u dziadków. Pojechałyśmy we dwie, mąż był akurat w delegacji, na kilkugodzinny wypad na wieś. Wszystkie rzeczy zostawiłam w bagażniku, bo bardzo śpieszyłam się, by porozmawiać z mamą na osobności. Razem wybrałyśmy się na relaksujący wypad na grzyby, a mała została z dziadkiem w domu. Ja całkiem spokojna o losy mojej Leny, babcia również wiedziała, że wnuczka jest w bezpiecznych rękach. Mój tata z chęcią brał Lenę na ręce, usypiał, karmił butelką. Nie miałam żadnych obaw by sobie nie poradził. Po powrocie do domu naszym oczom ukazał się wyjątkowy widok. Dziadek śpiący na tarasie z wnuczką na brzuchu ubraną w jego koszulkę, pupę owiniętą miała drugą koszulką, a na sznurku suszyły się body, sukieneczka oraz pampers jednorazowego użytku wyprane przez mojego tatę. Ten widok rozbawił nas do łez. Tata ostatnim dzieckiem, którym się zajmował byłam ja, 30 lat temu kiedy pieluchy jednorazowe to był rarytas. Ta sytuacja rozbawiła nas do łez i z pewnością zostanie ulubioną opowieścią przy rodzinnych obiadach na wiele lat.
Subskrybuję jako Monika Nowakowska
Dostępne kolory prócz to:szary, zielony, niebieski różowy.
Nasza najśmieszniejsza przygoda pieluchowa była jakiś miesiąc temu. Mała miała wtedy 5 miesiący, zaczęła dostawać rożne nowe smaki, wtedy jadła banana :D no i jak to po bananie – zielona kupka. Zmieniłam pampersa i w tym czasie mała od razu zasnęła, na sofce. Nie mogłam jej zostawić samej, bo jest bardzo ruchliwa, więc pełen pampers leżał na podłodze i czekał na kosz ;) pech chciał,żeby w tym czasie wrócił chłopak z pracy, niezauważył pampersa i w niego wszedł. Zatopił się stopą całkowicie
Dostępne kolory koszy: zielony, niebieski, szary, różowy
Moje konto na YT: Rai Puppy raithekitty@gmail.com
Jeżeli chodzi o przygody z pieluszkowaniem, było ich wiele. Najbardziej godnymi zapamiętania są za to dwie:
1) W szpitalu musieliśmy po porodzie zostać dłużej. Tata brał codziennie urlop, bo mieszkamy w Szczecinie, a rodziłam w Warszawie, ale niestety szóstego dnia szef kazał mu wrócić do pracy. Kiedy się z nami żegnał w szpitalu, godzinę przed odjazdem pociągu do Szczecina, poprosiłam go, aby zmienił jeszcze córci pieluszkę. Tata zdejmuje jej pieluszkę i mówi: “Tu nic nie maet siusiu”. I nagle… Lila tak wystrzeliła kupcią, że kupka wylądowała tacie na brzuszku i na rękach aż po łokcie. Do dziś się śmiejemy, że jeszcze przed wyjazdem chciała go chyba oznaczyć, by o niej nie zapomniał. ;-)
2) Lilcia miała już 6 miesięcy i bujała się w swoim leżaczku. Bawiła się wesoło, gaworzyła… Podnoszę ją, bo chcę ją nakarmić… Ale czuję jakiś budyń na pleckach. ;-) “Budyniu”, czyli kupci, było tak wiele, że wyszła córeczce ołnierzykiem, poszła w nogawki… A Lilci w ogóle nie rpzeszkadzała w zabawie. ;-) Za to efekt był taki, że w kupci była cała córeczka, ja, przewijak, leżaczek… I skończyło się, że brałam z małą szybki prysznic razem. ;-) Nasza pierwsza wspólna kąpiel!
Pozdrawiam. ;-)
Kolory: Różowy, szary, zielony, niebieski.
Mój synek Kamilek jest bardzo ciekawski. Często bawi się w swoim kojcu. Gdy robi kupkę do pieluszki wogóle po nim tego nie widać i trzeba by było go tam powąchać. Czasem wkładałam go do kojca bez spodenek w samej pieluszce, ponieważ było gorąco. Pewnego razu zrobiło się zbyt cicho. Podeszłam do kojca, patrze, a mój kochany synek je swoją kupkę. Od tamtej pory zakładam mu spodenki i co jakiś czas wącham, czy to może już :)
zielony, niebieski, różowy, szary.Pieluchy-tykająca bomba,którą obdarza nas nasza pociecha w oczywisty aromatyzujący sposób. Przejecie i rozbrojenie tego typu ładunku to nie lada wyczyn. O dziwo to kobiety wiodą prym w przeprowadzaniu śmierdzionośnych akcji(choć z początku również tatuś wykazuje chęci interwencyjne, to jednak szybko je traci przekonawszy sie o wadze zadania). W naszej szafie oprócz ochronnego skafandera znajdą się również maski izolujące nozdrza przed wysokim stężeniem metanu w powietrzu. Kiedy tatuś zostaje sam na sam ze swoim potomkiem marzy tylko o szybkim powrocie żony z zakupów by uniknąć nieprzyjemnego dla niego wydarzenia. W gruncie rzeczy nie jest tak źle-po akcji zakończonej powodzeniem pielucha trafia do zsypu na śmieci a jej likwidator z czystym sumieniem może powiedzieć DOBRA ROBOTA!
Pieluchy-tykająca bomba,którą obdarza nas nasza pociecha w oczywisty aromatyzujący sposób. Przejecie i rozbrojenie tego typu ładunku to nie lada wyczyn. O dziwo to kobiety wiodą prym w przeprowadzaniu śmierdzionośnych akcji(choć z początku również tatuś wykazuje chęci interwencyjne, to jednak szybko je traci przekonawszy sie o wadze zadania). W naszej szafie oprócz ochronnego skafandera znajdą się również maski izolujące nozdrza przed wysokim stężeniem metanu w powietrzu. Kiedy tatuś zostaje sam na sam ze swoim potomkiem marzy tylko o szybkim powrocie żony z zakupów by uniknąć nieprzyjemnego dla niego wydarzenia. W gruncie rzeczy nie jest tak źle-po akcji zakończonej powodzeniem pielucha trafia do zsypu na śmieci a jej likwidator z czystym sumieniem może powiedzieć DOBRA ROBOTA!
Kolory: zielony, niebieski, różowy, szary.
“Poemat o 6. sierpnia”
Wszelkie znaki na niebiosach,
no a zwłaszcza woń w pokoju,
mówią nam, że czas na zmiany,
dobre zmiany dla pospołu.
…
Na przewijak! W ruch chusteczki
wprawiliśmy nieporadnie,
bo byliśmy rodzicami
nie dłużej jak kilka dni.
…
Sprawa czysta, załatwione,
tak się zdało nam po chwili,
więc w czyściutki przyodziewek
włożyliśmy swą latorośl.
…
Ale nie z nim te numery,
okazało się dość prędko…
Zabulgotał, zrobił minę –
znów pieluchę mam pod ręką…
…
Kiedy skończy tę batalię?!
Pampers dywan gęsto ściele!
Już nie wspomnę o chusteczkach
i mej bluzki pstrokatej bieli.
…
Wnet ucichło, nastał spokój.
Dziecię błogo ululane.
Papierową rocznicę ślubu
mogliśmy uznać za zaliczoną.
…
Subskrybcja YT jako benzie.
Dostępne kolory – różowy, szary, zielony i niebieski.
Nasza najzabawniejsza historia związana z pieluchowaniem (przynajmniej jak do tej pory :P ) zdarzyła nam się, gdy nasz synek miał 3 miesiące. Wtedy poczułam, że mam już dość luźnych dresów oraz wyciągniętych bluzek i czas na zakupy. Postanowiliśmy z mężem, że Franek pojedzie z nami. Byłam pełna podziwu i dumy jak nasz synek był grzeczny i pozwalał mamie na zakupowe szaleństwa.
Nasza sielanka trwała do momentu aż nasze maleństwo zaczerwieniło się i wymowną miną dało znać co znalazło się w pieluszce. Szybkim krokiem pośpieszyliśmy do najbliższej toalety w centrum handlowym i o zgrozo nie było tam przewijaka! Na szczęscie na przeciwko był sklep z artykułami dla dzieci, w którym można było przewinąć bobaska. Już w momencie wyjęcia syna z wózka zapowiadała się batalia. Pierwszy raz naszym oczom ukazała się kupka o sinoogórkowym zabarwieniu, a konsystencji…. hmmm… mocno lejącej ;p mimo naszym starań ubranka były tak upaćkane, że nadawały się tylko do wyrzucenia (mieliśmy szczęście, że byliśmy w sklepie i moglismy kupić dla synka nowe), a on sam nadaje się do kąpania.
Bilans całej akcji to chwila paniki, wykorzystane dwie paczki mokrych chusteczek (do umycia syna, przewijaka, wózka i samych siebie), body, spodenki i sweterek w śmieciach i “kupa” śmiechu kiedy wspominamy naszą wspólną przygodę.
subskrybcja – nataliagrabowy
Różowy, zielony, niebieski, szary.
Ta historia zdarzyła się pewnej nocy, gdy Karolinka miała 8 miesięcy. Córeczka obudziła nas i bardzo szybko zorientowaliśmy się, że chodzi o “pachnącą” sprawę. Mąż przewinął Karolinkę, zaczął zapisać pajacyka, a Ona wzięła kolejną pieluszkę i podała ją tacie. Ten spojrzał na Nią i powiedział, że już nie trzeba. Malutka uśmiechnęła się znacząco i już po chwili zrozumieliśmy, że jednak Ona miała rację:)
Różowy, zielony, niebieski, szary.
W niedalekim czasie spodziewamy się naszego kolejnego synka i w związku z tym odtwarzamy w głowie historie z życia naszych starszych bliźniąt. Z pewnością teraz już będzie lżej, ale dwójka niemowląt w domu dała nam swego czasu w kość. Pamiętam jak już mąż wrócił do pracy i zostałam z nimi sama. Dwa wrzeszczące i domagające się uwagi brzdące były nie do ujarzmienia. Pamiętam jak oba obudziły się po porannej drzemce, oczywiście wygłodniałe jak wilki, krzyczące w niebogłosy i z niespodzianką w pieluszce. To była nierówna walka: jeden przewijak, jedna mama i dwa niecierpiące zwłoki maluchy. Rozwinęłam koc na łóżku i ceratę i położyłam je oba, uwijałam się jak w ukropie, dwie pupy i dwie dłonie to nie jest przepis na idealną zmianę pieluchy plus panika, która mnie ogarnęła. Myślę, że na filmie wyglądałoby to zabawnie , ale wtedy czułam się jak bohaterka kiepskiego, amerykańskiego filmu o mamach, gdzie sytuacje są grubo przesadzane. Ta “gruba” sprawa była dla mnie przesadą:)
Subskrybuję jako Ola W
Warianty kolorystyczne: zielony,niebieski,szary,różowy.
Nasze przygody pielichowe dopiero się zaczynają:) Mój Mały siedmiotygodniowy człowieczek najczęstsze psikusy robi mi jak wchodzimy. Byliśmy już uszykowani na imieniny Cioci, Synek pięknie ubrany w body z muchą a tu nagle kupa. szybko wzięłam się za przebieranie, już kończyła, kiedy mój Maluszek zrobił istną fontannę, która oblała całe body jak i sukienkę Mamy :) Wtedy nie było mi za bardzo do śmiechu, o czym nie można powiedzieć patrząc na Tatę. Teraz ta sytuacja jest dla mnie ciekawym wspomnieniem i nauką, by zawsze kontrolować fontannę mojego Synka :)
Warianty kolorystyczne: zielony,niebieski,szary,różowy.
Nasze przygody pielichowe dopiero się zaczynają:) Mój Mały siedmiotygodniowy człowieczek najczęstsze psikusy robi mi jak wchodzimy. Byliśmy już uszykowani na imieniny Cioci, Synek pięknie ubrany w body z muchą a tu nagle kupa. szybko wzięłam się za przebieranie, już kończyła, kiedy mój Maluszek zrobił istną fontannę, która oblała całe body jak i sukienkę Mamy :) Wtedy nie było mi za bardzo do śmiechu, o czym nie można powiedzieć patrząc na Tatę. Teraz ta sytuacja jest dla mnie ciekawym wspomnieniem i nauką, by zawsze kontrolować fontannę mojego Synka :)
1. zielony, szary, niebieski, różowy
2. No cóż Nasza Ania lubi brykać podczas przewijania, ale jej ulubiony numer, zawsze gdy przebiera ją ktoś inny niż mama to sikanie podczas przewijania, wszyscy ją już na tym poznali, ostatnio na chrzcinach drugiego dziecka, wiadomo wszystkie ciotki, któraś zabrała małą do przebierania nie pomyślałam, że i tym razem “zaatakuje”, a jednak osikała siostrę, a potem teściową chyba nie musze mówić dalej. Teściowa do dzisiaj nie przebiera małej, chcociaż u Maluszka to normalna sytuacja i nic nie jest winna ;)!
3. Subskrypcja pogorzanie
zielony, niebieski, różowy, szary
na YT jako adek199090
Pieluszkowych historii było u nas sporo,
razem z mężem dzielę się niedolą.
Pies wyjadał z pampersa kupy,
pieluszka kiedyś wleciała do zupy.
Mąż pampersem nie trafił do kosza,
a synek obsikał listonosza.
Teraz drugiego malucha staramy się wyprodukować,
żeby żadnej okazji nie zmarnować –
staramy się we dnie i w nocy,
Matko Pieluszkowa Feedo przybądź ku pomocy!
Uratuj nas od zła wszelakiego,
Kosza na pampersa spraw nam nowego!
Kosz Tommee Tippee to marzeń spełnienie,
a jakie dla matki i ojca wybawienie… <3
1. Kolory dostępne to: zielony, niebieski, szary, różowy.
2.Początki niedoświadczonej, młodej mamy w pieluchowaniu często sa trudne. Odwrotnie założona pieluszka, wymazanie dziecka kupką podczas zmiany pampersa, zbyt lekkie zapięcie rzepów skutkujące wypadnięciem nieprzyjemnej zwartości…. W końcu jednak po setnym razie przewijania doszłam do wprawy niczym masterpielucha. Mój mąż zaś długo wzbraniał się przed zmianą pieluszki, bojąc się:) Sytuacja jednak zmusiła go do tej czynności. I tu zaczyna się nasza zaizabawnijesza sytuacja z pieluchowania, którą będziemy długo wspominać. Ja akurat musiałam wyjść, mąż został z naszą wtedy 5-tygodniową córeczką. Okazało się, że skończyły się pieluszki. Miałam więc je kupić, a tata został z jedną zapasową. Córka jednak szybko ją zabrudziła śmierdzącą zawartością, więc należało zmienić pieluszkę. Niewprawiony mąż przewijając Oleńkę wymazał dziecko, ubranko i przewijak i tę jedyną pieluszkę, którą zbyt wcześnie podłożył po pupę. i zaczęły się schody. Pielucha nie nadawała się do użytku. A noweej nie było. Gdy mąż uporał się z wyczyszczeniem wszystkiego, musiał zmierzyć się brakiem pieluszki. Niestety wpadł na “genialny” pomysł. Rozwiązał problem zakładając córci na pupę pieluszkę tetrową. Wcześniej uprzednio skrócił ją nożyczkami, bo córcia “tonęła” w niej. Ku mej zgrozie, jeszcze olśniło go, by zminimalizować możliwość przeciekania i dodatkowo w jednorazowej torbie foliowej wyciął dwie dziurki na nogi-i tak powstały prowizoryczne majtki. Całość związał tasiemką w talii dziecka. Z taką “pieluchą” córcia czekała na mój powrót. Śpiąc. Gdy wróciłam nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. Nie ma co…. pomysłowy Dobromir z mego męża. Od tamtej pory zawsze mamy potrójne zapasy paczek pieluszek:) Mąż bardzo napracował się podczas tamtego przewijania, stwarzając autorską, tanią pieluszkę. Jednak nigdy jakoś nie odważyłam się powtórzyć jego przewijakowego patentu.
3. Izabela B
Kolory koszy na pieluszki to: niebieski, zielony, szary i różowy.
Sytuacje z pieluszkami potrafią uprzykrzyć życie. Obecnie jestem w ciąży i zaraz powitam synka na świecie, ale miałam już styczność z niemowlakami, gdy dorabiałam na studiach.
Otóż pilnowałam Kamilka w domu Jego rodziców. Dzidziuś zrobił siusiu i poinformował mnie o tym cichym kwękaniem i wierceniem.Jak wiadomo dzieci lubią mieć luuuz więc zdjęłam pampersa nie myśląc o tym, aby kolejnego już sobie naszykować. Kamilek tylko na to czekał i wystrzelił jak z armaty kupką, która o zgrozo! wylądowała na pościeli sąsiadów i co gorsza na mnie! Oczywiście nie miałam nić na przebranie, a wstydziłam się założyć ubranie mamy Kamilka, nie mogłam też zadzwonić, gdyż była na ważnym spotkaniu.Z pościelą szybko się uporałam,a swoją bluzkę zaprałam i czekałam jak wyschnie. Możecie wyobrazić sobie moją minę, gdy tata chłopca wrócił wcześniej i zastał mnie w samym staniku!Dobrze, że facet miał poczucie humoru i po wysłuchaniu mojej opowieści dorzucił “extra dyszkę” na nową bluzkę! Cała ta sytuacja w pierwszej chwili mnie przeraziła, ale później, po zapraniu pościeli i opanowaniu “śmierdzącej sprawy” historia stała się śmieszną anegdotką, która “wystrzeliwała” przy każdej studenckiej imprezie.
Subskrybuje jako: arafatka13
1.
Kolorki: zielony, niebieski, szary, różowy.
2.
Moja pierwsza córeczka Izabelka (18mies) uczy się właśnie wołać na nocio ( nocnik ;) ) Jak wiadomo , ile dzieci tyle sposobów.
Piekna słoneczna sobota.
Izabelka komicznie steka przy szafie.Śmiejąc sie z sytuacji , kończę myć naczynia;) nagle szczesliwa niunka wbiega do kuchni z rozesmianą gębą.Na pupci wisi na w pół rozpiety pampers ,a moja sprytna dama wymachuje brązowa łapką , krzyczac ” mamoooo Eee ee !;D”
Moja ( miesięczna) druga pociecha zalicza narazie “strzały w tatusia” ale tylko patrzeć kiedy coś wymyśli..!
Subskrybuję mailem;) polubiłam również!
Różowy, niebieski, szary, zielony
Nasza zabawna historia wyglądała tak: Otóż w łazience mieliśmy dwa baaardzo podobne do siebie kosze jeden był na pieluszki córeczki, a drugi na odpadki typu opakowania po kosmetykach. Z racji jakże różnego “asortymentu” koszy jeden z nich był opróżniany na bieżąco, a drugi dużo rzadziej. W czasie odpieluchowywania naszej córeczki moja małżonka podczas porządków niechcący zamieniła miejscami oba kosze. A, że różniły się one odcieniami jednego koloru, dla mnie jako mężczyzny były identyczne. Więc podczas rytuału sadzania córeczki na nocniczek niechcący wyrzuciłem brudną pieluchę … do odpadków po kosmetykach. I tak upłynął pewien okres czasu, a w naszej łazience zaczął unosić się wątpliwy zapach. Przez parę ładnych dni szukaliśmy jego “źródła” aż wpadłem na pomysł, że to kosz z opakowaniami po kosmetykach wydaje ten cóż… smrodek. Co tam odkryłem cóż wątpliwej świeżości pieluchę. Na szczęście nie trzeba było wzywać służb chemicznych do czyszczenia naszej łazienki i obyło się na śmiechu, użyciu trochę detergentu do czyszczenia i wietrzeniu łazienki… Subskrypcja: Piotr Patrejko
Ꭰ ოᎥᏦᏦᎯ to ja na youtube, sub już jest! :)
Kolory to oczywiście róż, zieleń ,niebieski i oczywiście konkursowa szarość (<3 uwielbiam styl skandynawski)
Do czynienie z kupami mam od niemal czterech miesięcy. Jestem mamą Igi i póki co nie miałam żadnych większych problemów z pieluchowaniem – jedynie raz nieszczęśliwie kupa trafiła na łóżko w sypialni zamiast na pieluchę, ale to pryszcz przy tym co przytrafia się mojemu mężowi Adamowi. Córka wybrała sobie jedną osobę, którą uwielbia "obkupywać" i obsiusiwać, to właśnie jej tatuś.
Mnie to zawsze bardzo śmieszy i raduje, dlatego też powstała galeria zdjęć "ADAM I NIESPODZIANKI OD IGI". W zbiorze jest już koło dwudziestu zdjęć :)
Kolory koszy: różowy, zielony, niebieski & szary
Krótka historia długiej kupy:
Zmiana pieluchy, zwłaszcza takiej z grubszą wkładką stanowi wyzwanie dla rodzica kilkutygodniowego maleństwa. Nie inaczej jest z nami. Mój mąż miał jeden szczególnie ciężki dzień. Dzielnie przebrał naszą córeczkę i z ulgą pozbył się pieluszki wraz z zawartością. Niespełna 2 godziny później kolejna kupa pojawiła się w zmienionej pieluszce i operację pieluchowania trzeba było powtórzyć. Słysząc jego gniewne pomruki zapytałam czy malutka zrobiła kolejną kupę, na co mój mąż odpowiedział: “Nie, to ta sama”. Osłupiałam i zapytałam jak to możliwe, przecież zmieniał pieluszkę 2 godziny wcześniej. Czyżby zostawił pieluchę z zawartością??? Na co mój mąż z pełną powagą stwierdził: “Mówię Ci, to ta sama, ona tak się ciągnie, jak serial w odcinkach”. Nie mogliśmy powstrzymać śmiechu i przynajmniej ten raz zmiana pieluszki przebiegła w iście rozrywkowej atmosferze :)
Być może pierwszy odcinek tej samej kupy nie rozdrażniłby tak bardzo mojego małżonka gdyby był szczelnie zamknięty w koszu Sangenic ;)
Subskrypcja YT: Snimek