Z pewnością w większości źródeł przeczytasz, że ciąża wraz z macierzyństwem są najpiękniejszym okresem w życiu każdej kobiety. Kiedy jednak zdejmiesz na chwilę różowe okulary i zastanowisz się, z pewnością wygrzebiesz w pamięci chwile, o których najchętniej byś zapomniała. To, czy to prawda, sprawdzaliśmy nie gdzie indziej, niż wśród Was, mam…
Należy zaznaczyć, że większość mam bardzo ochoczo przyznała, że – co prawda – cieszyły się ciążą, ale nie muszą nawet zbyt głęboko szukać w pamięci, aby przypomniały sobie kilka momentów, które by raczej – planując ewentualnie kolejnego potomka – wyrzuciły z pamięci. Wierzymy, że poniższe przygody rozbawią Cię tak samo, jak nas.
Ciągle w pobliżu WC
„Miałam szczęście, że przeszłam przez ciążę bez najmniejszych problemów (abym była dokładniejsza, chodzi mi o te zdrowotne), więc tego, o czym chciałabym zapomnieć, nie jest aż tyle. Niemniej jednak to ciągłe parcie do oddawania moczu było naprawdę straszne, zwłaszcza pod koniec. Nie mogłam wybrać się na większe zakupy ani jechać nigdzie autem, ponieważ musiałam się ciągle zatrzymywać i szukać w pobliżu WC. A między nami – czasami tego nie opanowałam i popuściłam. Tego nie będę więc opowiadać swoim dzieciom…” Julita (24)
Zgaga
„Nie wiem, jak inne mamy, ale dla mnie osobiście było naprawdę wstrząsające, kiedy męczyła mnie zgaga. Było to tak silne, że nie mogłam spać, jeść, pić – po prostu nic. Czasami mocno rozdrapałam sobie klatkę piersiową, dlatego że mnie cała swędziła i piekła. Żadne dostępne preparaty przeznaczone dla ciężarnych nie pomagały a jeśli chodzi o sodę oczyszczoną, prawie za każdym razem po niej wymiotowałam. Potem posłuchałam rady babci i wypiłam przynajmniej trochę ciepłego mleka. Co prawda nie pomogło to całkiem, ale ból zelżał. Konsultowałam to nawet z lekarzem i umówiliśmy się, że wprowadzimy niewielkie zmiany w jadłospisie.” Karolina (38)
Złe spanie
„Przyznaję, jestem śpiochem, więc akurat ja cierpiałam najbardziej w nocy, zwłaszcza w ostatnim trymestrze. Spodziewałam się bliźniąt i miałam naprawdę ogromny brzuch. Nie mogłam znaleźć właściwej pozycji, wciąż gdzieś mnie coś uciskało, kłuło itd. Kiedy już myślałam, że będzie spokój, ci moi dwaj chłopcy zaczynali chyba grać w piłkę w brzuchu albo się gonili, więc musiałam co chwilę chodzić do ubikacji. Raz kopali mnie w pęcherz moczowy, raz w żołądek… Chwilami myślałam, że mi łamią żebra. W dodatku miałam dost zwariowane sny, więc kiedy już zasnęłam, budziłam się kilka razy ze strachu. Dla mnie najgorsze było to spanie.” Dorota (42)
Nieustanne wzdęcia
„Trochę wstyd mi o tym mówić, ale w moim przypadku prym wiodły wzdęcia. Posłuchałam rad doktorów i starałam się zupełnie unikać problematycznych produktów, ale nic to nie pomogło. Moje ciało robiło, co tylko chciało a przede wszystkim – kiedy chciało. Mamy z pewnością wiedzą, o co chodzi. W ciąży zwieracze po prostu nie utrzymają wszystkiego i przez to przeżyłam kilka naprawdę niezręcznych sytuacji. Najgorzej było, gdy wstawałam z krzesła lub fotela. Było pewne, że TO nastąpi. Podobnie podczas szybszego ruchu lub kiedy się lekko schyliłam (potem się już nie dało zbytnio z brzuszkiem). Jednak ludzie w większości to rozumieli i starali się przejść nad tym do porządku dziennego. Czasami jednak nie powstrzymali się od śmiechu a ja byłam czerwona ze wstydu.” Beata (39)