Ty też to zażyłaś. Syn przyjaciółki chodzi do anglojęzycznego przedszkola, siostra mieszka z rodziną w Hiszpanii a ich dzieci mówią po polsku, hiszpańsku i angielsku. Sąsiadka w ciąży już teraz zastanawia się, czy wychowywać dziecko dwujęzyczne. Pytasz więc samą siebie – już nie o to, czy w ogóle, ale kiedy i jak najlepiej zacząć z dzieckiem „spikować”?
Im wcześniej, tym lepiej… (więc… najlepiej już w ciąży)
Im wcześniej, tym lepiej – ta zasada obowiązuje w nauce języków obcych, podobnie jak w nauce pływania, jazdy na nartach czy na rowerze. Niektórzy specjaliści dosłownie traktują tę zasadę. Zalecają mamom, by puszczać muzykę z angielskimi (czy innymi) tekstami już wtedy, kiedy dziecko jest w brzuszku. Lub mówić do dziecka w innym języku.
Od kołyski do…
Już od pierwszych miesięcy życia i wcześniej, zanim są w stanie mówić, dzieci przyswajają dźwięki, melodie, rytm, strukturę i intonacje języka. I to nie tylko ojczystego. Dzieci w tym wieku jeszcze nie potrafią rozróżnić, czy mają do czynienia z językiem ojczystym czy obcym. Ale by osiągnąć sukces, trzeba przyswajać dany język tak samo, jak macierzysty – lekko i bez stresu.
Najłatwiej idzie od 0 do 3 lat
Według mądrych naukowców dzieciom od narodzenia do 3. roku życia zapisują się wszystkie sygnały językowe na tych samych ścieżkach w mózgu. Najuważniejsze są dzieci do 6. roku życia. Szkoda byłoby nie wykorzystać tego faktu. Dlatego najlepszym czasem do nauki drugiego języka jest okres, w którym zaczynasz go uczyć tego pierwszego. Nie musisz tłumaczyć na polski słów, pojęć ani zdań. Pozwól zmierzyć się dziecku z nimi bezpośrednio w drugim języku, a w ten sposób się ich nauczy. Możliwe, że nie reaguje na Twoje wezwania od razu (podobnie jak w języku ojczystym), ale jeśli w danej chwili zapytasz dziecko, gdzie jest to czy owo zwierzątko na obrazku, odpowie Ci prawidłowo. Nawet jeśli Wam, rodzicom, będzie się wydawać, że dziecko nie przyswoiło na razie zbyt wielu terminów, już w tym okresie będzie miało znakomitą tendencję do uczenia się podstawowych fraz i rytmiki mowy.
Nauka przez zabawę działa
Nauka w formie klasycznego uczenia w tym wieku nie jest jeszcze najlepszą alternatywą. Wszak ma jeszcze czas na szkołę a kiedy ten czas nadejdzie, dziecko nacieszy się szkołą aż nadto. Uczenie się wesołych piosenek, różnych wierszyków i powiedzeń to jest to! To wszystko uzupełnione przez aktywność fizyczną, taniec czy teatr i stopniowe poszerzanie zasobu słownego. Jeśli w tej formie przedstawisz dziecku kolejny, nie tylko ojczysty język, jeszcze przed ukończeniem 1. roku życia, zwiększysz szansę na efektywny początek nauki języka obcego. Dzięki temu będzie oswajało nową mowę bez nacisku i naturalnie.
Codzienny język obcy
Możesz wypróbować płatne kursy, ale możesz też wystawiać dziecko na kontakt z językiem obcym sama, w domu. Oczywiście w takim wypadku powinnaś mieć ten język opanowany na bardzo wysokim poziomie. Łatwiej mają dwujęzyczne rodziny, w których jeden rodzic mówi z dzieckiem w jednym języku, a drugi w drugim. Tak, najłatwiejsza jest znana metoda: mówić, mówić, mówić. Oprócz tego spróbuj oglądać z dzieckiem bajki w Internecie albo czytać mu książkę po angielsku (tzw. bierne słuchanie). Istnieją też różne gry na tabletach, interaktywne podręczniki czy rozrywkowo – edukacyjne portale online. Możesz też odkryć urok zabawek interaktywnych, które są już dostosowane do nauki języka obcego.
Chaos w dwujęzycznej rodzinie?
W wielojęzycznej rodzinie dziecko ma to szczęście, że większa ilość języków dostaje się do jego mózgu w najbardziej naturalny sposób. Na żadne – „a teraz mamy lekcję języka angielskiego” – nie ma tutaj miejsca. Po prostu, jeśli Twój partner jest innej narodowości, a Ty innej i w dodatku porozumiewacie się oboje uniwersalną angielszczyzną, to sposób i forma przetrwania. Czy jednak Twój maluszek nie będzie miał z tego poczucia zamieszania? Dotychczas żadnemu z najmądrzejszych naukowców nie udało się udowodnić, że oswajanie dwóch lub więcej języków mogło skutkować zaburzeniami mowy albo opóźnionym czy zaburzonym rozwojem. Aczkolwiek dwujęzyczne dziecko może zacząć mówić trochę później, te luki rozwojowe są nadal „w normie” i nie odbiegają od normalności. Jeśli dziecko poznaje obydwa języki w tym samym czasie, przez jakiś czas może mu się mieszać zasób leksykalny i gramatyka. Z upływem czasu jednak wszystko rozwinie się prawidłowo. Dzięki dwóm czy więcej językom dziecko nie będzie bardziej inteligentne, ale może mu to zapewnić lepsze wyniki w nauce. Wszak trenuje własną kreatywność, myślenie i potrafi bardziej umiejętnie obchodzić się ze słowami dzięki bogatemu zasobowi słów.