Twoje dziecko cały czas nie rozstaje się ze smoczkiem? Mimo tego, że inne dzieci świetnie sobie bez niego radzą? Opinie na temat tego, kiedy pozbyć się smoczka, różnią się od siebie. Podobnie teorie, czy poczekać, dopóki dziecko go samo naturalnie nie odrzuci, czy też być aktywnym rodzicem i włączyć się do procesu oduczania. Do której grupy należysz?
Słuchać instynktu dziecka?
Okres, w którym dzieci odrzucają smoczek, nie jest stały. Według specjalistów powinno to nastąpić od 2,5 do 3 lat. Czy jednak nie jest ważniejsze słuchanie instynktu dziecka? Wszak, gdy dojrzeje do stadium, gdy nie będzie ani chciało ani potrzebowało smoczka, samo go odrzuci. Jeśli jesteś zwolenniczką tej filozofii, możesz inspirować się Hollywoodem. Na czerwonym dywanie moda smoczkowa ma się dobrze. Gwiazdy takie jak Gwen Stefani czy Tom Cruise nie wstydzą się tego, że ich latorośle nosiły w buzi smoczek chyba aż do pierwszego dnia w szkole.
Negatywne skutki zbyt długiego „smoczkowania”
Każdy medal ma dwie strony. Dlatego pamiętaj, że powolne oduczanie od smoczka może wiązać się nie tylko z estetyczną niepełnosprawnością, ale może też prowadzić do problemów zdrowotnych. Długie stosowanie smoczka może spowodować u dziecka liczne schorzenia. Może być przyczyną deformacji uzębienia, krzywego zgryzu, zepsutych ząbków czy problemów logopedycznych. Nadmierne ssanie smoczka może też wywołać infekcje ustne lub powracające wysypki wokół warg.
Oprócz tego bez smoczka w buzi Twoje dziecko będzie:
- łatwiej pokazywać światu swój piękny dziecięcy uśmiech
- mieć lepsze warunki do rozwoju mowy, bowiem ze smoczkiem w buzi nie mówi za wiele
- jego ząbki będą lepiej rosły
Wybór aktualnego mniejszego zła może powrócić jak bumerang
To naturalne, by dać dziecku raz na jakiś czas smoczek – na uspokojenie lub by łatwiej zasnęło. Z pewnością jednak nie wolno go wykorzystywać jako łatwego narzędzia „rozwiązującego niemiłe problemy”. To naturalne, że dziecko pyta o smoczek, kiedy jest senne, nerwowe, marudne, coś je boli albo się złości. Przytulenie i ciepłe rodzicielskie słowo jest jednak w każdym wypadku lepsze. Działa lepiej, niż „zatkanie” dziecka smoczkiem przy byle jakiej okazji płaczu czy marudzenia. Kiedy maluszek wytworzy sobie nawyk ssania smoczka, oduczanie będzie trudniejsze.
Jak więc oduczyć używania smoczka?
Wiele zależy od tego, do jakiego stopnia malec jest uzależniony od smoczka. Niektóre dzieci potrzebują smoczka więcej, inne mniej. Jeśli Twój okruszek używał smoczka tylko do zasypiania a w ciągu dnia bardziej okazyjnie, możliwe, że bardzo prędko odrzuci go sam. Albo nie będzie robił większych problemów, jeśli to ty mu go zabierzesz i schowasz. Jeśli jednak stworzył sobie ze smoczkiem przyjacielską więź, powinnaś przeprowadzić oduczanie stopniowo. Okres oduczania może trwać kilka dni, a nawet tygodni. Dziecko może być jednego dnia bardzo dzielne, ale na drugi dzień znów przypomni sobie o smoczku i zapyta o niego. Od Ciebie zależy, czy mu ulegniesz. Staraj się odwracać jego uwagę w innym kierunku. Nagle usypianie dziecka może trwać o wiele dłużej.
Metody efektywnego oduczania:
- Pozwól dziecku używać smoczka jedynie w nocy, ewentualnie tylko w domu, nie poza nim.
- Jeśli dziecko mówi ze smoczkiem w buzi, udawaj, że nie rozumiesz.
- Przekonaj swojego maluszka, żeby podarowało komuś smoczek. Na przykład młodszemu dziecku z okolicy.
- Namów dziecko, aby wreszcie wymieniło swojego długoletniego przyjaciela u świętego Mikołaja na jakiś prezent dla dużych chłopców / dużych dziewczynek.
- Kiedy idzie gdzieś na dłuższy czas (z wizytą, na weekend do dziadków, na działkę czy na wakacje), zagrajcie scenkę teatralną pt. „Zapomniany smoczek”. Jednak abyś uniknęła ewentualnych scen histerii, potajemnie zapakuj go do tylnej kieszeni ;)