Wraz z córcią nie mogłyśmy się doczekać, aż będziemy miały możliwość przetestować tę świetną zabawkę. Moja Zosia uwielbia zabawy w wodzie i Yookidoo Magiczny kranik nas nie zawiódł!
Wypróbowałyśmy go od razu po rozpakowaniu przesyłki. Opakowanie nie zawiera baterii, które są potrzebne, by zabawka działa, ale miałam zapasowe w domu :)
Wcale nie trzeba lać dużo wody do wanny, żeby zabawka działała. Wystarczy kilka centymetrów i z kranika popłynie woda. Zaskoczyło mnie to, że da się kontrolować strumień wody. Półeczka na naczynka da się obracać, dzięki czemu można decydować czy strumień będzie wpadał bezpośrednio do wanny, czy maluch będzie nabierał wodę do kubeczków.
Cały zestaw jest bardzo bogaty – nam w zupełności wystarczył. Zosia najbardziej upodobała sobie kubeczek z wirnikiem, który porusza się napędzany wodą. Dużą radość sprawiają jej również dopasowane naczynka, które nakłada się jedno na drugie. Wraz z nabieraniem wody jedno naczynko (uśmiechnięta buzia) wychodzi z drugiego :)
Zosia do zabawy włącza też inne swoje ulubione zabawki do wody, tutaj maluch może puścić wodze fantazji.
Po przeczytaniu instrukcji nie miałyśmy w ogóle problemu z użyciem zabawki. Od czasu do czasu trzeba zabawkę odkamienić, by działała bez zarzutu, ale to już zależy od tego jak twardą wodę macie u siebie.
Przyssawki, na których mocujemy kranik są naprawdę mocne, jeszcze nie zdarzyło się, by odpadł nam od wanny w czasie zabawy. Mam parę pomysłów na to jak jeszcze możemy wykorzystać kranik. Przyda się przy nauce rozpoznawania kolorów, rozwija też motorykę.
Jeszcze jedno na koniec… Gdy mój parter poszedł się kąpać po córci, nakryłam go jak bawił się kranikiem jak małe dziecko. To naprawdę magiczny kranik :)
A recenzję dziękujemy Lucynie, mamie Zosi